Konsystencja maski jest dość lejąca, ale nie ma co się martwić, nie scieka z włosów. Pachnie przepieknie, aczkolwiek niemożliwością jest dla mnie opisanie tego zapachu ;-)
Rosyjska maska drożdżowa do włosów z receptury Babuszki Agafii jest moim ulubionym kosmetykiem ostatniego czasu :-) Chciałam znaleźć chociaż jedną wadę, ale naprawdę jest to trudne ;-)
Zacznijmy od początku :-)
RECEPTURY BABUSZKI AGAFII:
DROŻDŻOWA MASKA DO WŁOSÓW
STYMULUJE WZROST WŁOSÓW 300 ml
Główną zaletą te maseczki jest cudowny skład. Bazuje ona na ekstrakcie z drożdży piwnych, które są bogatym źródłem białka i mikroelementów, a nasze włosy pokochają je ze względu na biotynę i witaminę B5, które powodują, że nasze włosy zyskują sprężystość, dodatkowo hamują ich wypadanie, a także ich siwienie. Drożdże piwne dodatkowo stymulują ich wzrost (ja niestety tego nie zauważyłam, mam długie włosy, więc się po prostu na tym nie skupiam ;-)) Drugim cennym składnikiem jest sok brzozowy, który wzmacnia cebulki włosów, a olej z kiełków pszenicy ma działanie regenerujące. Dodatkowo - mącznica lekarska, oman i ostropest, olej z białej porzeczki- łagodzące stany zapalne - maskę nakłada się również na skórę głowy. Natomiast olej z orzechów cedrowych pomaga zwalczyć łupież i stymuluje krążenie podskórne. Olej z owoców dzikiej róży ma za zadanie uelastycznić nasze włosy.
Co jest dużym plusem, nie zawiera PEG ani parabenów.
Ale dość już tej teorii ;-)
Tutaj jest trochę możliwości. Zazwyczaj używam jej jako maski po umyciu włosów, nakładam na 3-4 minuty, na całej długości, skórę głowy także i spłukuję chłodną wodą, nic trudnego ;-) Na etykiecie zostało napisane, że 1-2 minuty, ale jak dla mnie to jest za mało i trudno mi uwierzyć, że w tym czasie może ta maska zrobić coś dobrego dla moich włosów. Dlatego ja zawsze czekam chwilkę dłużej. A gdy czas mnie nie popędza, stosuję ją jako typową maskę, po nałożeniu, zakładam dodatkowo folię na głowę i owijam to ręcznikiem, zazwyczaj czekam od 30 min do 1 h, aczkolwiek czas działa tu na naszą korzyść ;-)
Trzecia metoda to maska bez spłukiwania, na wilgotne, nie mokre włosy, nakładam odrobinę maski i po robocie ;-)
Działanie, efekty:
No muszę przyznać, że jest to jedna z lepszych masek do włosów jakie miałam. Dodam tylko, że ma włosy bardzo długie, proste, a co za tym idzie wymagają one szczególnej pielęgnacji. Moje włosy były ostatnio bardzo przesuszone, maseczka poradziła sobie z tym problemem znakomicie, są bardzo miękkie i naprawdę elastyczne :-)
Zawsze miałam problemy z rozczesywaniem włosów po umyciu, a po zastosowaniu tej maski rozczesywanie w moim przypadku jest zbędne :-D wystarczy przejechać palcem i gotowe :-D no może troszkę przesadzam, ale naprawdę jestem tym faktem zachwycona :D Nie ma problemów z układaniem, a dodatkowo przepięknie się błyszczą :-)
Największym plusem jest CENA - która nie przekracza raczej 20 zł :-)
Dostępność (porównanie cen)
sklep internetowy kalina cena 17 zł plus 11 zł przesyłka (priorytet Poczta Polska) = 28 zł
sklep internetowy bioarp cena 20 zł plus 6 zł przesyłka = 26 zł
skarby syberii cena 20,90 zł plus 9,90 zł przesyłka = 30,80 zł
zielarnia 24 cena 17,91 plus 12,70 przesyłka = 30,61zł
myślę, że te sklepy są najkorzystniejsze, aczkolwiek można szukać na allegro, mnie ostatnio udało się kupić za niecałe 15 zł plus 5 zł przesyłka :-)
Piszcie jakie są wasze opinie na temat tej maseczki, jakieś inne propozycje użytkowania? :-)
Hej, zachęcająco piszesz o tej masce, chyba faktycznie się na nią skuszę, bardzo fajnie się ciebie czyta, czekam na więcej wpisów:-) super sprawa z tym, że zrobiłaś jak wygląda kupno w różnych sklepach, pierwszy raz się z tym spotkałam :-)
OdpowiedzUsuńTa maska jest jeszcze w sklepach:
OdpowiedzUsuńtriny.pl kosztuje 15 zł + 7 zł dostawa (darmowa wysyłka od 90 zł)
kokardi.pl kosztuje 15 zł +11,50 dostawa
herba-farm.pl kosztuje 14.90 + np. 10 zł Pocztą Polską (jest dużo wariantów przesyłki)
Widziałam ją jeszcze w kilku innych sklepach, ale nie chce mi się szukać teraz.
Mnie akurat ta maska nie powaliła na kolana,dużo lepsza dla moich włosów okazała się jajeczna, która w sieci ma trochę gorsze recenzje.
Ja jajecznej jeszcze nie stosowałam, z tego względu, że jajeczną robię sobie sama, ale skoro mówisz, że działała lepiej to może się skuszę ;-)
UsuńA myślałaś o tym żeby ją jakoś wzbogacić np ekstraktem z aloesu?
W internecie znalazłam też fajny pomysł z dodaniem do tej maski imbiru -
http://www.anwen.pl/2013/05/imbir-na-wosy-kilka-przepisow.html
może pomoże to Tobie :)
Ja uwielbiam jajeczną od Babuszki Agafii, a swoim postem zachęciłaś mnie do drożdżowej :) Pozdrawiam i obserwuję :)
OdpowiedzUsuńhaaaaaaaaa:) to samo mogę napisać o jajecznej, po przeczytaniu twojej recenzji już ją sobie nawet zamówiłam :) zobaczymy czy u mnie też się tak sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńOj marzę o tej masce, na pewno sobie ją kupię niedługo :)
OdpowiedzUsuńPolecam, na pewno się nie zawiedziesz :) ja już drugie opakowanie zużywam :) i nie wyobrażam sobie mojej pielęgnacji włosów bez niej :)
UsuńTrochę przeszkadza mi jej konstystencja, jest zbyt leista, no i muszę na nią uważać, bo lubi obciążać włosy :P Ale i tak z maski póki co jestem zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńSporo dziewczyn skarży się na konsystencję tej maski, ale mnie odpowiada, albo powiem inaczej- już się przyzwyczaiłam :)
UsuńMoja czeka jeszcze w kolejce na testowanie :D Oby tez się sprawdziła!
OdpowiedzUsuńJuż niedługo będę ją miała. Jestem ciekawa jak spisze się u mnie.
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie bardzo ten wpis! Nie zatrzymuj się i rób swoje.
OdpowiedzUsuń