W zasadzie nałożyłam tylko odzywkę z Balei - Beautiful Long, która jest moim nowym włosowym produktem. Potrzymałam ją 30 minut pod czepkiem i ręcznikiem, a następnie umyłam włosy czarnym mydłem Babuszki Agafii.
Było to eksperymentalne połączenie, gdyż oba produkty są w mojej łazience od niedawna.
Efekt jaki uzyskałam nie zadowolił mnie zbytnio. Włosy były bardzo gładkie i sypkie. Podobny efekt otrzymałam po ostatnim laminowaniu. Moje włosy nie należą do zbyt gęstych, dlatego w pielęgnacji zależy mi przede wszystkim na nadaniu im objętości. Efekt jaki uzyskałam był całkowicie odwrotny.
Szczerze powiedziawszy, efekt mnie trochę zaskoczył, bo mydło do tej pory nadawało włosom objętości. Wydaje mi się, że jest to spowodowane brakiem olejowania przed myciem. Zawsze nakładam olej na włosy, chociażby na godzinkę, dzięki czemu są one mięsiste i dociążone. W tym przypadku nie miałam na to czasu i przez to uzyskałam efekt sypkości.
Jedynym plusem dzisiejszej pielęgnacji jest ich blask. Naprawdę bardzo ładnie się błyszczą.
A jak wygląda Wasza ostatnia włosowa pielęgnacja? :)
Pięknie się błyszczą:)
OdpowiedzUsuńTak, zapomniałam dodać, że w efekcie włosy nabrały blasku :)
Usuńbłysk jak nie wiem :)
OdpowiedzUsuńA ja odwrotnie - szukam czegoś co pomoże mi zmniejszyć objętość moich włosów.
OdpowiedzUsuńFakt-cudnie się błyszczą;)
Zmniejszyć objętość włosów, o Boziuuuu, poprosze w takim razie, abyś mi troszkę oddała :D
UsuńMam ochotę na tą odżywkę.
OdpowiedzUsuńJej brązowa siostra sprawdza się na moich włosach świetnie!
Brązowej nie stosowałam, ale często na blogach faktycznie jest wychwalana :)
UsuńPiękny blask!
OdpowiedzUsuńna takie blogi wchodze z przyjemnością !
OdpowiedzUsuń