Magdalena, prowadząca blog 30plus beauty, przypomniała mi o tak wspaniałej firmie jaką jest Flos Lek. Kosmetyków tej marki używałam już wcześniej i byłam z nich zawsze zadowolona, potem nie miałam już do nich dostępu i jakoś odeszły w zapomnienie ;-) Aż do teraz.
Na początku skusiłam się na żel pod oczy i na powieki.
Żel znajduje się w małym, poręcznym słoiczku, zawartość to 10 gramów. Żelowa kosystencja zdecydowanie działa na plus, a przy tym niewielka cena,bo coś około 7 zł, ja swój kupiłam w naturze :)
I przy tym jest bardzo wydajny :)
SKŁAD:
Skład zachęcił, gdyż bogaty jest w wiele naprawdę cennych ekstraktów :) Na trzecim miejscu esktrakt z babki lancetowatej, następnie wyciąg z aloesu, z rumianku pospolitego, szałwii.
Skład: Aqua, Propylene Glycol, Plantain Extract, Euphrasia Officinalis Extract, d-panthenol, Ethoxydiglycol (and) Chamomilla Recutica (Matricaria) Flower Extract (and) Butylene Glycol (and) Glucose (and) Bisabolol, Carbomer, Triethanolamine, Salvia Officinalis (Sage) Leaf Extract, Althaea Officinalis, Root Extract, Imidazolidinyl Urea, Methylparaben
DZIAŁANIE:
Produkt ten przeznaczony jest dla osób, ktorych oczy skłonne są do podreżnień, zmęczone sztucznych oświetleniem, czy pracą przy komputerze.
Żel ten ma zapobiegać powstawaniu worków pod oczami.
Napomknę tylko, że od bardzo dawna nie mogę znaleźć odpowiedniego kremu pod moje kapryśne oczy. Są niemożliwie wrażliwe. Gdy używam jakiegoś silniejszego specyfiku, któremu daleko do naturalnych składników, moje oczy włazwią, szczypią, potrafię się z takimi skutkami borykać nawet kilka dni. Dlatego w pielęgnacji skóry pod oczami muszę używać naprawdę prostych skłądników.
Do tej pory pod oczy aplikowałam oleje, które akurat stosowałam na twarz. Chciałam jednak tę pielęgnację wzbogacić, dlatego sięgnełam po ten krem.
Dodam jeszcze tylko, że borykam się z wielkimi worami i cieniami pod oczami. Cienie niestety odziedziczyłam genetycznie i tutaj może zaradzić jedynie silny korektor :( Prawdizwy problem to jednak te zneinawidzone przeze mnie worki. W moim przypadku to jest naprawdę śmieszna sytuacja, wiadomym jest, że pojawiają się zazwyczaj z niedostatecznej ilości snu. W moim przypadku niestety, gdy śpię zbyt długo - 10-11 godzin (tak tak wiem grzeszę, wypisując tutaj takie rzeczy ;-)) worki pojawiają się także. Może nie są to worki, nie wiem, ale wygląda to tak samo nieatrakcyjnie, jak przy niewystarczającym śnie.
Dobra, ale już dosyć tego rozwodzenia ;-) Jak można łatwo zauważyć, moje okolice oczu do łatwych nie należą. Ale żel ten poradził sobie z nimi doskonale.
Po pierwsze jest niezwykle delikatny. Nie wywołał żadnego podrażnienia. Co więcej, naprawdę koi skórę pod oczami. Przechowuję go w lodówce, więc niska temperatura tylko potęguje działanie ukojenia. Nawilża też wspaniale, to chyba zachwyciło mnie najbardziej. Nie ściąga. Skóra jest gładka, jakby napięta. I przede wszystkim worki pod oczami naprawdę zostały częściowo zlikwidowane.
Mówiąc krótko, widzę same zalety. Znalazłam swój idealny produkt i jestem pewna, że już na zawsze zagości w mojej kosmetyczce, a raczej lodówce ;-)
Również używam tego żelu pod oczy jednak w wersji z herbatą - również jestem zadowolona z jego działania :)
OdpowiedzUsuńja na pewno będę testować wszystkie możliwe wersje, tak jestem tymi produktami zachwycona :)
Usuńwłaśnie mi się wydaję że jeszcze nie potrzebuje niczym obciążać okolicy pod oczami, ale nie wiem :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważałam zawsze, jeśli oczy nie są jakieś bardzo wymagające, nie ma potrzeby stosować dodatkowych specyfików :)
Usuńmnie świetliki floslek bardzo dobrze służą, używam od lat, zawsze latem i trzymam w lodówce. uczucie chłodu dodatkowo koi zmęczone oczy
OdpowiedzUsuńna lato są idealne ze względu na to ogromne ukojenie :)
UsuńJa małam żel w Flosleku ale z innej serii i średnio byłam zadowolona. Teraz używam z Eris i spisuje się o wiele lepiej
OdpowiedzUsuńz Eris też coś kiedyś pod oczy miałam :)
UsuńTeż mam problem z genetycznymi cieniami pod oczami :/
OdpowiedzUsuńsuper wybór :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię żele z FlosLeku :)
OdpowiedzUsuńKupiłam sobie dzisiaj żel ze świelikiem i herbatą. Mam nadzieję, że się sprawdzi :) Jestem po pierwszym użyciu, bardzo miłe uczucie chłodu na powiece
OdpowiedzUsuńfajnie było tutaj zajrzeć meega fajny blog - polecam ! :)
OdpowiedzUsuń